Leave's Eyes i Epica no to już na pewno stuprocentowi metalowcy ;-D Szczególnie te wokalistki, no już stuprocentowe metalówy ;-D, zero cech wspólnych z gotkami, ten metalowy ubiór, ten metalowy sposób śpiewania, no ja ich od Marduka odróżnić nie mogę....
Naamah, Delight to zawsze był typowy rock gotycki, żadna z tych kapel nie grała nigdy ostrzej od Closterkellera, ale okazuje się, że to metal, mocno eklektyczny Sweet Noise ma tyle samo wspólnego z metalem co z rapem, ale czemu ich nadworny gość Peja do metalu zaliczony nie został tego pojąć nie mogę? Przecież każdy raper to stoprocentowy metal!!!!!
Moonlight, Artrosis i nawet zainspirowany metalowym Depeche Mode Batalion d'Amour to także stuprocentowi metale, czego to metale zawłaszczyć jeszcze nie umieją?.... Globus metalu niech sobie sporządzą.... Bo wszyscy metal przecież grają....
Co do Kata, to jestem za, wole ich przestarzałą muzę, niż te całe Behemoty, z chęcią po latach znów posłucham, niech tylko Roman śpiewa dużo ballad i trzyma się z daleka na CP od politycznych tyrad i wycieczek słownych..... CP niech pozostanie wolne od tego świństwa jakim jest polityka.
------------------------------------------------
Kto zna się na wszystkim, nie zna się na niczym
Author: Vlad TepeS
PM E-mailNie dla każdego ważne jest czy klawiszy na ostatnich 2 płytach Theatres Des Vampires jest więcej lub mniej.
Podejście do brzemienia w muzyce jest tak subiektywne jak podejście do ludzkiej urody.
A listę Ślimakołaka trzeba traktować umownie. Kat to nie extremalne granie dlatego też i ta lista jest ogólnie rzecz biorąc wspomnieniem mocnego grania w Bolkowie.
Ale tak jak i brak dbałości o szczegóły to i dokładny podział i nazewnictwo są wyrazem osobistych upodobań inaczej jednak wyrażonych:)
Reasumując, mocne, gitarowe granie w Bolkowie gościło od początku, ten rok będzie kolejny :)
Ani ja ani Ślimakołak encyklopedii rocka nie piszemy. Nie wiem jak on ale mnie się nie chce:)
p.s.
Nie wiem czy „metale” chcieli by cokolwiek zawłaszczyć:)
A nie wystarczy słuchać i lubić, MUZYKE? :)
A przede wszystkim nie chciałem nikogo obrazić. Wyrażam tylko swoją opinie :)
Jak każdy;)
------------------------------------------------
Pozdrawiam
Krzysztof Rakowski
Author: Krzysztof Rakowski
PM E-mailCo do Kata, jestem jak już pisałem za, gra ostro niczym Dżem ;-), muzycznie bliżej mu do Feela niż ekstremalnego metalu, a te teksty są tak przegięte, że pokazują całą płytkość jasełkowego satanizmu, zawsze też wywołują u mnie uśmiech na twarzy ;-)
------------------------------------------------
Kto zna się na wszystkim, nie zna się na niczym
Author: Vlad TepeS
PM E-mailQuote - Vlad TepeS:
Co za bzdety ludzie potrafią wymyślić, to się w głowie wprost nie mieści, niedługo się okaże, że gotyk nie istnieje a są same metale ;-D gotycki metal symfoniczny z metalem ekstremalnym poza podobną nazwą ma tyle wspólnego co człowiek z orangutanem, ten pierwszy ma znacznie więcej cech wspólnych z gotykiem (w sumie jest już jego częścią) niż z ekstremalną formą metalu. A ta lista to już największe kuriozum jakie w życiu widziałem, nigdy bym nie pomyślał, że słońce aż tak potrafi przygrzać...
Quote - Ślimakołak:
Wiesz, wiele zależy od tego, jak zdefiniujesz określenie 'zespół metalowy'.
W zasadzie to zdanie powinno wystarczyć za całą odpowiedź. Spisując 'listę' chciałem pokazać jedynie to, że w Bolkowie od zawsze było miejsce dla rozmaitych odmian metalu - czy nawet szerzej - ciężkich brzmień. Nic więcej. I lista ta miała być bardzo umowna, bo jak widać różni ludzie mają różne definicje 'zespołu metalowego'. Osobiście jestem przeciwnikiem kategoryzowania muzyki, wrzucania wykonawców do szufladek, pisania epistołów 'jak odróżnić metal gotycki od symfonicznego'. Wiedza ta jest mi zwyczajnie niepotrzebna. Kłócić się na temat przynależności gatunkowej kapeli X, Y i Z po prostu nie zamierzam.
Quote - Vlad TepeS:
Moonlight, Artrosis i nawet zainspirowany metalowym Depeche Mode Batalion d'Amour to także stuprocentowi metale, czego to metale zawłaszczyć jeszcze nie umieją?
Akurat tych kapel słuchałem bardzo dużo w późnych latach dziewięćdziesiątych, i traktowałem je w tamtym czasie jako istotną część sceny metalowej, stąd ich obecność na liście. Nie miałem zamiaru niczego 'zawłaszczać'. Śmiesznie trochę brzmi to słowo, użyte w kontekście rozmowy o muzyce - trochę, jak byśmy byli razem w piaskownicy, bawili się swoimi metalowymi i gotyckimi zabawkami, po czym ja zawłaszczyłbym Ci wspomnianego Moonlighta czy Batalion i zabronił się nimi bawić, twierdząc, że są 'metalowe' i 'moje'. LOL.
Quote - Vlad TepeS:
Mocne granie zawsze w Bolkowie było, ale nie koniecznie w postaci ekstremalnego metalu....Ale na miłość boska nie wrzucajmy do jednego worka gotyckiego metalu (w tym symfonicznego) z ekstremalnymi formami metalu. Czy naprawdę nie widać różnicy między Liv Kristine, a Behemotem, między Epiką a Mardukiem? Czy naprawdę tworzą oni taką samą muzykę? Większość mojego życia słucham (kiedyś w pradziejach, punka słuchałem ;-D) rocka gotyckiego i gotycki metal symfoniczny, uwielbiam Paradaisów, Moonspell, Type o negative itp., ale w życiu do głowy by mi nie przyszło, że mógłbym słuchać czegoś takiego, jak ekstremalne formy metalu, taka twórczość to zaprzeczenie wszystkiego tego, co jest istotą mojego świata, nie tylko muzyczne zresztą...
No właśnie - mocne granie zawsze w Bolkowie było. W różnych formach i odmianach. Dla mnie, jako odbiorcy muzyki, nie ma większego znaczenia, czy zobaczę świetny koncert kapeli symfonicznej, czy ekstremalnej. Pod warunkiem, że zobaczę świetny koncert. Równie dobrze bawiłem się na Christ Agony, jak na Leaves Eyes. Co z tego, że grają tak inną muzykę - mi wystarczyło, że Christ Agony roznieśli scenę na strzępy, a Liv Kristine zaczarowała swoim głosem. Jeśli Ty ograniczasz się tylko do jednego podgatunku muzycznego, i odpowiada Ci to - fajnie. Ale nie możesz wymagać, aby inni zostali pozbawieni różnorodności oraz wyboru.
Przy okazji, obadaj Metal Female Voices Festival, jeśli jeszcze go nie znasz. Są dosyć mocno sprofilowani (no, może w tym roku Arch Enemy się wyłamuje z konwencji ;) ). Może jest to festiwal, o jakim marzysz?
Quote - Krzysztof Rakowski:
A nie wystarczy słuchać i lubić, MUZYKE? :)
Nic dodać, nic ująć.
------------------------------------------------
Wyrżnijcie wszystkich, Bóg pozna swoich!
Author: Ślimakołak
PM E-mail WwwQuote - Vlad TepeS:
Co za bzdety ludzie potrafią wymyślić, to się w głowie wprost nie mieści, niedługo się okaże, że gotyk nie istnieje a są same metale ;-D gotycki metal symfoniczny z metalem ekstremalnym poza podobną nazwą ma tyle wspólnego co człowiek z orangutanem, ten pierwszy ma znacznie więcej cech wspólnych z gotykiem (w sumie jest już jego częścią) niż z ekstremalną formą metalu. A ta lista to już największe kuriozum jakie w życiu widziałem, nigdy bym nie pomyślał, że słońce aż tak potrafi przygrzać.... Co do chol... ma wspólnego Devilish Impressions z At The Lake (to drugie to tylko tak na siłę pod metal symfoniczny podciągnąć idzie, to raczej miks, muzy celtyckiej, metalu symfonicznego, z elementami poezji śpiewanej nawet ;-D), Theatres Des Vampires obecnie grają (2 ostatnie płyty) coś bardziej zbliżonego do ostrego rocka gotyckiego z dużą dozą elektroniki niż do ekstremalnego metalu,
Leave's Eyes i Epica no to już na pewno stuprocentowi metalowcy ;-D Szczególnie te wokalistki, no już stuprocentowe metalówy ;-D, zero cech wspólnych z gotkami, ten metalowy ubiór, ten metalowy sposób śpiewania, no ja ich od Marduka odróżnić nie mogę....
Naamah, Delight to zawsze był typowy rock gotycki, żadna z tych kapel nie grała nigdy ostrzej od Closterkellera, ale okazuje się, że to metal, mocno eklektyczny Sweet Noise ma tyle samo wspólnego z metalem co z rapem, ale czemu ich nadworny gość Peja do metalu zaliczony nie został tego pojąć nie mogę? Przecież każdy raper to stoprocentowy metal!!!!!
Moonlight, Artrosis i nawet zainspirowany metalowym Depeche Mode Batalion d'Amour to także stuprocentowi metale, czego to metale zawłaszczyć jeszcze nie umieją?.... Globus metalu niech sobie sporządzą.... Bo wszyscy metal przecież grają....
Lista Ślimakołaka była bardzo trafna, wymienione zespoły są w większości metalowe - At the lake to typowy rycerski metal, gdyby tam dać piejącego faceta nie odróżniłbyś tego od wielu power metalowych bandów z folkowymi wpływami. Artrosis też zaczynało od ciężkiego, mocno metalowego grania i to im w sumie zostało do albumu "Pośród kwiatów i cieni" (praca gitar), a potem powrócili do tego na "Contrust" (które nagrali muzycy metalowego Sacriversum + dawny klawiszowiec metalowego Aion). Theatre des Vampires grało swego czasu symfoniczny black w stylu Cradle of Filth.... a co ich współczesna formuła ma wspólnego z rockiem gotyckim to naprawdę nie wiem. A żeby zrozumieć skąd się wzięła Liv Kristine trzeba posłuchać pierwszego albumu THeatre of Tragedy, które zaczynało od doom metalu. Gotycki metal to wciąż metal, bo metal to nie ideologia czy klimat, tylko określona praca gitar, perkusji, taki a nie inny wokal (czysty lub growl). W kwestii gitarowej to ciągłe łupanie patentów które opracował Tonny Iommi na albumie "Paranoid".
Natomiast wielki worek z napisem "klimatyczne/gotyckie granie" charakteryzuje się tym, ze pomieści i post punka i takie metalowe, bardziej klimatyczne dźwięki. I za to cenię Castle Party. Zresztą, proporcje zawsze są wyważone...
------------------------------------------------
Author: adalbert
PM E-mailKolego, nie spinaj się. Wszystkie wymieniana zespoły są zaliczane do metalu, grają na festach metalowych i innych juwenaliach. Nie zastanawiałeś się, dlaczego ów cały "gotycki metal symfoniczny" jest pogardzany zarówno przez purystów gotyckich, jak i metalowych? I wcale nie chodzi o posiadanie "otwartego" umysłu, bo akurat żadna z kapel ze śpiewającą panienką na wokalu nic nowatorskiego nie zaproponowała. Są tak nijakie (ani ciężkie, ani mroczne, ani agresywne) i wtórne, że mdli jak gota tak i metalowca. Wszystkie te Epiki, Delighty z Artrosis i inna bida z nędzą, którą miałem okazję gdzieś widzieć na żywo. Tak Kolego, you guessed it, głownie na festiwalach metalowych. Wiele osób słucha tego czegoś, ale na szczęście większość w porę z tego wyrasta.
Wybrane płyty Paradise Lost, TON czy Moonspella sa bardzo gotyckie, a przy tym bardzo metalowe, ale co ważniejsze, każda z tych kapel wniosła do muzyki wiele nowego w swoim czasie. To się liczy i dlatego ich się ceni.
------------------------------------------------
Author: Misanthrope
PM E-mailTeż słucham Moonlight, Artrosis i Batalion d'Amour od początku i nigdy bym o nich pomyślał jako przedstawicieli sceny metalowej (metal to był wtedy do mnie Kat czy Vader), te kapele były dla mnie zawsze synonimem gotyku i do dziś jak myślę gotyk i zamknę oczy to widzę te kapele.... ale mniejsza z tym, każdy mógł to inaczej odbierać.....
2 "At the lake to typowy rycerski metal, gdyby tam dać piejącego faceta nie odróżniłbyś tego od wielu power metalowych bandów z folkowymi wpływam" - to już dla mnie stwierdzenie kuriozalne, słucham teraz sobie At the Lake i Pathfindera, podobieństw prawie żadnych, różnic tysiące.
Artrosis najwięcej wpływów metalowych miał faktycznie na płycie "Contrust", tak to się spodobało wokalistce i jedynej w tamtym składzie, założycielce kapeli, tak bardzo.... że wypierdoliła cały skład z którym tą płyte nagrywała ;-D
Theatre des Vampires, co grało kiedyś wie każdy, co gra teraz (znacznie bardziej mi to odpowiada), można się było przekonać w tym roku (często grają w Polsce), mieli płyty....
Theatre of Tragedi, to od samego początku jest dla mnie gotyk z elementami doom metalu.
"Gotycki metal to wciąż metal, bo metal to nie ideologia czy klimat, tylko określona praca gitar, perkusji, taki a nie inny wokal (czysty lub growl). W kwestii gitarowej to ciągłe łupanie patentów które opracował Tonny Iommi na albumie "Paranoid"" - guzik prawda, czy to, że metal wyewoluował z rocka, sprawia, że nadal rockiem jest? Gotycki metal symfoniczny wyewoluował zarówno z metalu jak i gotyku ale dziś jest w większym stopniu częścią gotyku niż metalu. Guzik mnie obchodzą takie pierdołki jak praca gitar czy ruch perkusji, dla mnie liczy się efekt końcowy, przekaz, sposób śpiewania, stroje, teksty, przesłanie jakie niesie zespół i jego muzyka, to odróżnia gotyk od metalu, gotyk w warstwie muzycznej jest bowiem gatunkiem bardzo zróżnicowanym, a nawet zlepkiem kilku gatunków i stylów. Ale nawet jeśli będziemy się bawili w takie techniczne sprawy to gotycki metal symfoniczny od samego początku miał wiele cech nie mających z metalem nic wspólnego ( czy operowe śpiewaczki to dziedzictwo metalu? czy klawisze to ulubiony instrument metali? itp. itd.)
3 Twierdzenie, że np. Nightwish nie wniósł nic nowego do muzyki, to kolejne kuriozum, jaka kapela wcześniej grała podobnie (Therion robił takie rzeczy z operowymi żeńskimi głosami, ale tam żeńskie wokale nigdy nie dominowały) i zrobiła taką karierę? Podobnie jest z Within Temptation... Nazywanie śpiewającą panienką wokalistki pokroju Tarji, Liv, Sharon, Anneke to już nie brak kultury to już zwykłe chamstwo...
Co do pogardy tzw. "purystów" (ja te osoby inaczej nazywam) to wynika ona z kompleksów, małostkowości i typowej zawiści, że te kapele jako jedyne z całego nurtu zrobiły taką karierę o której inni pomarzyć tylko mogą, zawładnęły sercami i duszami, setek osób, które wcześniej ani z gotykiem, ani metalem nic wspólnego nie miały....
Na koniec pozostawię najgorsze, z takiej muzyki się niestety nie wyrasta, z wiekiem kosztuje się jej coraz więcej jak dobrego wina, a co najgorsze z miłością do niej rośnie nienawiść do wszystkich tych "purystów", których zwalczać, będę tak długo jak mi sił starczy. Amen ;-D
------------------------------------------------
Kto zna się na wszystkim, nie zna się na niczym
Author: Vlad TepeS
PM E-mailWiesz, wiele zależy od tego, jak zdefiniujesz określenie 'zespół metalowy'. Ja wywodzę się ze sceny metalowej, i to właśnie te kapele były magnesem, który ściągnął mnie do Bolkowa lata temu. Dopiero dzięki CP poznałem wiele kapel, których słucham do dziś, i otworzyłem się na np. aggrotech.
Jeśli chodzi o zapraszanie metalowych kapel na CePa, to proszę bardzo (ograniczę się tylko do edycji, na których byłem):
2012 Devilish Impressions, At The Lake
2011 Blindead
2010 Behemoth, Theatres Des Vampires
2009 Crematory, Sane
2008 Thy Disease
2007 Cemetery of Scream
2006 Leave's Eyes
2005 (akurat mnie nie było, ale metalowcy byli): Epica
2004 Naamah, Daemonicum (ktoś jeszcze w ogóle pamięta o tych kapelach??)
2003 Delight, mocno kontrowersyjny Sweet Noise
2002 Christ Agony
2001 Behemoth, Land of Charon
2000 Lux Occulta (Maria, dzięki za przypomnienie). Poza tym, jeśli przyjmiemy Moonlight, Artrosis i bodajże Batalion d'Amour za metal ... klimatyczny :) To były czasy, kiedy z zapartym tchem śledziłem kariery tych zespołów :)
1999 Undish.
wszystko jest i to nawet z datami:)
------------------------------------------------
Pozdrawiam
Krzysztof Rakowski
Author: Krzysztof Rakowski
PM E-mailQuote - Vlad TepeS Guzik mnie obchodzą takie pierdołki jak praca gitar czy ruch perkusji, dla mnie liczy się efekt końcowy, przekaz, sposób śpiewania, stroje, teksty, przesłanie jakie niesie zespół
Kolego, ile Ty masz lat?
Quote - Vlad TepeSNazywanie śpiewającą panienką wokalistki pokroju Tarji, Liv, Sharon, Anneke to już nie brak kultury to już zwykłe chamstwo...
Mówiłem, nie spinaj się. Czyżbyś uważał je za facetów? :)
------------------------------------------------
Author: Misanthrope
PM E-mailOgólnie zauważyłem że jednostki najbardziej prymitywne z braku argumentacji zadają pytania natury osobistej, jak by w dyskusji o muzyce ważny był kolor włosów, wiek czy stan uzębienia rozmówcy ;-d
------------------------------------------------
Kto zna się na wszystkim, nie zna się na niczym