Writen at: 2012-07-30 02:07:53
Chcielibyśmy usłyszeć Wasze opinie na temat tegorocznej edycji naszego festiwalu. W szczególności prosimy o konstruktywną krytykę i wytknięcie nam wszelkich niedociągnięć jakie miały miejsce w tym roku. Dzięki temu będziemy starali poprawić to wszystko na kolejnej edycji.
------------------------------------------------
Best Regards
Marcin 'Dobermann' Pflanz
------------------------------------------------
Best Regards
Marcin 'Dobermann' Pflanz
Author: Dobermann
PM E-mail Www
Writen at: 2012-07-30 09:05:30
W zasadzie na Castle Party byłam pierwszy raz,ale nie zauważyłam żadnych niedociągnięć. Jak dla mnie festiwal był od a do z fenomenalny i ze smutkiem wracałam do domu. Dziękuje za tak fantastyczną impreze i do zobaczenia za rok :)
------------------------------------------------
Hey...it's me saying we're insane...
------------------------------------------------
Hey...it's me saying we're insane...
Author: Suvetar
PM E-mail
Writen at: 2012-07-30 10:20:26
Według mnie jedna z najlepszych edycji CP!
LEAETHER STRIP - 16 lat czekałem :-)
Hocico - gdyby nie deszcz utopiłbym się w pocie
CC - mistrzostwo.
Zrównoważony line up - electro, got, trochę metalu. Dla każdego coś miłego, w przerwach można wyskoczyć na miasto :-)
Tylko te imprezy w kościele - oj nie-bardzo.
Nie wiem, co Krzysiek wymyśli za rok, bo ciężko będzie przebić!
------------------------------------------------
LEAETHER STRIP - 16 lat czekałem :-)
Hocico - gdyby nie deszcz utopiłbym się w pocie
CC - mistrzostwo.
Zrównoważony line up - electro, got, trochę metalu. Dla każdego coś miłego, w przerwach można wyskoczyć na miasto :-)
Tylko te imprezy w kościele - oj nie-bardzo.
Nie wiem, co Krzysiek wymyśli za rok, bo ciężko będzie przebić!
------------------------------------------------
Author: kacała
PM E-mail
Writen at: 2012-07-30 11:15:21
Też mnie to zastanawiało (przez chwilę).
Muza - można było wybrać.
Bilety - no chyba nie za drogie (nie są do dni pcimia sponsorowane przez urząd miasta, więc nic dziwnego że musi się bilansować).
Pogoda - jak zawsze (chyba tylko w grodźcu nie padało, ale mam już tego niemca na literę A i może nie pamiętam).
Więc powiem jak komunistyczna propaganda z lat 80'tych - ludziom się w dupach poprzewracało.
------------------------------------------------
Muza - można było wybrać.
Bilety - no chyba nie za drogie (nie są do dni pcimia sponsorowane przez urząd miasta, więc nic dziwnego że musi się bilansować).
Pogoda - jak zawsze (chyba tylko w grodźcu nie padało, ale mam już tego niemca na literę A i może nie pamiętam).
Więc powiem jak komunistyczna propaganda z lat 80'tych - ludziom się w dupach poprzewracało.
------------------------------------------------
Author: kacała
PM E-mail
Writen at: 2012-07-30 17:52:42
Mhm... Dla mnie niestety CP konało od kilku lat i w tym roku umarło definitywnie. Od jakiegoś czasu muzycznie nie znajduje nic dla siebie, bo albo te same kapele (może i świetne ale jak długo można to samo?!), albo nie mój klimat. Karnety okropiście drogie!!! W takiej cenie powinnam znaleźć coś dla siebie.
Nie wiem jak w tym roku było na zamku, bo pierwszy raz zrezygnowaliśmy z wejścia. Nie spodziewałam się, że dojdzie do tego! Jedenaście lat z festiwalem...
Napaliłam się na "kościół". W piątek świecił pustkami a w sobotę drożyzną za wstęp, cienkim piwem i czymś co nazywało się "drinkiem"... Po koncertach muzyka zdechła i tradycyjnie żadnej informacji co się dzieje czy jeszcze można się czegokolwiek spodziewać... Organizatorzy zawsze w Bolkowie wychodzili z założenia, że skoro oni wiedzą to po co informować fanów!!!
Tęsknię za starym, "czarnym Bolkowem". Elitarnym festiwalem na który przyjeżdżali ludzie chcący posłuchać muzyki i spotkać innych o podobnej wrażliwości. Teraz to targowisko próżności. Jakby większości zależało jedynie na tym aby ich obfotagrafowali i mogli znaleźć swoje fotki w necie. Co jeszcze można założyć na głowę?! Jaką głupią kreacje wymyślić?! Albo co z siebie zdjąć?!
Gotyk jest nieco kiczowaty ale jak dla mnie została przekroczona granica dobrego smaku.
Zobaczyłam masę ludzi zupełnie przypadkowych. Strasznie dużo menelstwa, pijaństwa i rozbijanych butelek pod kościołem.
Ktoś mi powiedział w tym roku, że festiwal jest taki jaki tworzą ludzie na niego przyjeżdżający... Nie chcę już tworzyć takiego... Pożegnałam Castle Party! Choć czuję smutek to był ostatni raz!!!
------------------------------------------------
Nie wiem jak w tym roku było na zamku, bo pierwszy raz zrezygnowaliśmy z wejścia. Nie spodziewałam się, że dojdzie do tego! Jedenaście lat z festiwalem...
Napaliłam się na "kościół". W piątek świecił pustkami a w sobotę drożyzną za wstęp, cienkim piwem i czymś co nazywało się "drinkiem"... Po koncertach muzyka zdechła i tradycyjnie żadnej informacji co się dzieje czy jeszcze można się czegokolwiek spodziewać... Organizatorzy zawsze w Bolkowie wychodzili z założenia, że skoro oni wiedzą to po co informować fanów!!!
Tęsknię za starym, "czarnym Bolkowem". Elitarnym festiwalem na który przyjeżdżali ludzie chcący posłuchać muzyki i spotkać innych o podobnej wrażliwości. Teraz to targowisko próżności. Jakby większości zależało jedynie na tym aby ich obfotagrafowali i mogli znaleźć swoje fotki w necie. Co jeszcze można założyć na głowę?! Jaką głupią kreacje wymyślić?! Albo co z siebie zdjąć?!
Gotyk jest nieco kiczowaty ale jak dla mnie została przekroczona granica dobrego smaku.
Zobaczyłam masę ludzi zupełnie przypadkowych. Strasznie dużo menelstwa, pijaństwa i rozbijanych butelek pod kościołem.
Ktoś mi powiedział w tym roku, że festiwal jest taki jaki tworzą ludzie na niego przyjeżdżający... Nie chcę już tworzyć takiego... Pożegnałam Castle Party! Choć czuję smutek to był ostatni raz!!!
------------------------------------------------
Author: lady_neila
PM E-mail
Writen at: 2012-07-30 18:18:20
Niestety, mam podobne odczucia. Pierwszy raz od dziesięciu lat odpuściłem kupno karnetu. Sentyment pozostał, więc odwiedziłem Bolków w niedziele i przeraziły mnie pustki w mieście. Ja znalazłem inne, ciekawsze dla mnie imprezy, ale życzę powodzenia przy organizacji kolejnych edycji CP. Z takimi cenach biletów, nie wróże jednak sukcesu.
------------------------------------------------
Torpedo loss!
------------------------------------------------
Torpedo loss!
Author: pan Tomek
PM E-mail
Writen at: 2012-07-30 18:41:26
Było genialnie! Codziennie po kilka świetnych zespołów, cudowny klimat i ludzie. Jedynym minusem był brak afterparty w kościele w niedzielę. No i mała ilość osób w porównaniu z zeszłym rokiem... Przyznam, że malkontentów zupełnie nie pojmuję.
Oby w 2013 skład był tak mocny jak w tym ;)
------------------------------------------------
Oby w 2013 skład był tak mocny jak w tym ;)
------------------------------------------------
Author: triss
PM E-mail
Writen at: 2012-07-30 19:23:16
Co roku to samo narzekanie. Że ciągle te same kapele, że cienkie piwo (ale jak polewane;-) albo że to jakieś próżne bachanalia. Sam niejednokrotnie się zarzekałem, że moja noga tu nie więcej już nie postanie. I co roku jestem. I pewnie jak dożyję to na dwudziestej edycji dam sobie wręczyć pamiątkowy wieniec. W tym roku muzycznie było niechudo: naprawdę ciekawy występ Closterkeller, ocierający się o geniusz Śmiałek czy tworzący historię zamkowej biby wściekły gig Hocico, do którego nawet pogoda się dopasowała. Miód malina i orzeszki. To, że spora część publiki się lansuje i tylko wypatruje obiektywów też mnie nieco razi, ale cóż, to przebierańcy od czasów Grodźca współtworzą cepowy klimat. Nie ma co się dystansować czy jak niektórzy wręcz desperować i foszyć jak małe dziewczynki. Przyjeżdżam na zamek słuchać muzy, spotkać się z tym i owym i popierdolić głupoty. Albo się narypać i beztrosko hasać. Jeżeli Krzysztofowi przyjdzie do głowy zrobić wspominkową edycję z wykonawców, którzy już grali (ale by było gadanie że znów to samo he he he) i zagraja CoX, DoD, Fading Colours i Anja Oxycort to i tak w piątek melduję się na zamku i zostaję do niedzieli.
------------------------------------------------
"Nie chodzi o to kto ma rację" Rôshi Kôdô Sawaki
------------------------------------------------
"Nie chodzi o to kto ma rację" Rôshi Kôdô Sawaki